Sarnia Skała
W tatrzańskich reglach

Kategorie:  góry   małopolskie  

Na malowniczą trasę Doliny Strążyskiej wybraliśmy się raz jeszcze – tym razem już z Marysią:-). Słuchając przyjemnego szumu potoku doszliśmy do Polany Strążyskiej (o której pisałam tutaj), a tam obraliśmy szlak żółty – do Wodospadu Siklawica. Jego nazwa pochodzi od najsłynniejszego wodospadu w całych Tatrach – Siklawy – który to znajduje się w Dolinie Pięciu Stawów. Nie jest tak potężny i majestatyczny (jego łączna długość to 23 metry), ale na pewno wart uwagi:-). Po kilku spojrzeniach na wodną kaskadę powróciliśmy na Polanę Strążyską (do Siklawicy było stamtąd tylko kilka minut marszu) i skierowaliśmy się w kierunku szlaku czarnego – na Sarnią Skałę.

Sarnia Skała (1377 m n.p.m.) to jeden ze znajdujących się w Tatrach Zachodnich szczytów reglowych. Regle to lesiste wzniesienia zbudowane głównie z wapieni i dolomitów. Położone są poniżej górnej granicy lasu i występują właściwie tylko po północnej stronie Tatr, powyżej Drogi pod Reglami. Można więc powiedzieć, że stanowią takie tatrzańskie przedgórze, rozgrzewkę przed wędrówkami w wyższe partie gór;-). Najbardziej znane szczyty reglowe to Nosal, Krokiew, Gęsia Szyja czy właśnie Sarnia Skała. Z Polany Strążyskiej trzeba iść na jej szczyt około godzinkę. Pierwsze 50 minut szlaku prowadzi kamiennymi schodkami do Czerwonej Przełęczy (1301 m n.p.m.), która znajduje się w grzbiecie oddzielającym Dolinę Strążyską od Doliny Białego. Tam, po przejściu sporego przewyższenia, odpoczęliśmy na jednej z ławek. A potem lekko i radośnie (bo wiedzieliśmy, że już tylko 10 minut do celu;-)) ruszyliśmy na Sarnią Skałę.

Co ciekawe, kiedyś nazywano ją Małą Świnicą, była też celem poszukiwaczy skarbów;-). Ze szczytu widać przede wszystkim Giewont i Zakopane, ale dalej na horyzoncie można wypatrzeć Babią Górę, Gorce i Pieniny:-). Bliskość Giewontu sprawia, że jest tu bardzo dużo cienia, z kolei z Przełęczy w Grzybowcu wieją niekiedy silne wiatry. Te dwa czynniki sprawiły, że na Sarniej Skale obserwujemy zjawisko obniżenia wszystkich tatrzańskich pięter roślinności o około 150 m. Górna granica lasu schodzi tu do 1300 m - powyżej rośnie już kosodrzewina. Taka ciekawostka ze świata geografii:-).

Wróciliśmy Doliną Białego, a nasza trasa zatoczyła tym samym pętlę. Rozgałęzienie szlaków ma miejsce na Czerwonej Przełęczy - tam możemy wybrać, którą opcją wrócić. Dolina Białego jest stosunkowo niewielką reglową doliną, znajdującą się pomiędzy grzbietami Krokwi i Sarniej Skały. Jest w całości objęta ochroną ścisłą, czyli pozostaje bez ingerencji człowieka (oczywiście nie licząc infrastruktury turystycznej). Doliną Białego została poprowadzona ścieżka przyrodnicza im. Stanisława Sokołowskiego - profesora, który zainicjował powstanie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Nazwa Doliny pochodzi z kolei od płynącego nią Białego Potoku, którego duży spadek powoduje powstawanie białej piany (uchwyciłam na zdjęciu:-)). Do wlotu Doliny Strążyskiej, gdzie zostawiliśmy samochód, szliśmy jeszcze około 20 minut Drogą pod Reglami.

Sprawdź lokalizację