W Dusznikach papier zaczęto produkować w 16 wieku. Tutejszy młyn był ceniony na całym Śląsku i jako jedyny dostarczał bielutkie arkusze do wrocławskich urzędów. W kolejnych wiekach papiernię rozbudowywano, poszerzając jej działalność i ubogacając wyposażenie. Dopiero tuż przed wojną, w 1937 roku, produkcja stanęła. Podupadający budynek odzyskał swoją świetność dopiero w momencie zaadoptowania go na Muzeum Papiernictwa. Dziś można tu poznać historię młyna oraz dawne techniki produkcji papieru.
Budynek starej papierni już sam w sobie wart jest uwagi – malowniczo położony nad Bystrzycą Dusznicką, z dachem krytym gontem i szachulcem w niektórych ścianach, już z daleka rzuca się w oczy. Jednak najciekawsze jest w środku. Ekspozycja stała przedstawia zabytkowe urządzenia do produkcji papieru czerpanego z największą na świecie kolekcją aparatury do badania jego właściwości. Ponadto, możemy tu zobaczyć wystawę „Polski pieniądz papierowy” z banknotami emitowanymi w latach 1794-2017, a także rękodzieło z papieru.
Największą atrakcją muzeum jest na pewno część pokazowa;-). W przyziemiu odbywają się warsztaty tradycyjnego czerpania papieru. Podstawowym urządzeniem wykorzystywanym przy tej pracy jest tzw. holender, czyli głęboka kadź wypełniona masą z wody, kleju i włókien celulozowych. W masie zanurzane jest specjalne sito, na którym zatrzymują się włókna celulozowe. Stąd właśnie nazwa – papier czerpany. Uformowany arkusz przekładany jest następnie na materiał płócienny lub filcowy. Potem trzeba go odsączyć, wysuszyć i gotowe. W dawnych wiekach jeden pracownik wykonywał tą techniką 5-6 ryz dziennie. Nieźle;-).
Od 2001 roku w Muzeum organizowane są Dni Papieru, a dusznicki młyn został zgłoszony przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jako kandydat do wpisu na listę UNESCO. Szczegóły na temat wystaw: www.muzeumpapiernictwa.pl