Kościół w Dwerniku
Historia z Lutowiskami w tle

Kategorie:  góry   wiejskie   podkarpackie   bieszczady  

Oddalamy się około 8 km na zachód od Smolnika, do Dwernika. Ta malownicza osada, położona u podnóży Otrytu, to jeden z najstarszych ośrodków wydobycia ropy naftowej na świecie (dawna Galicja słynęła zresztą z górnictwa naftowego). Co ciekawe, niegdyś w Dwerniku mieszkała nietuzinkowa postać – Marian Hess – etnograf i rzeźbiarz, twórca legendy o Biesie, Czadach i Sanie. Miał tu swoje gospodarstwo – Hessówkę – gdzie regularnie prezentował swoje rzeźby. Miejsce przyciągało piechurów i harcerzy, bo Hess był świetnym gawędziarzem. Było to w latach 70. i 80., kiedy Bieszczady słynęły z dzikości i swojego niepowtarzalnego klimatu.

W Dwerniku stoi kościół, przy którym warto się zatrzymać. To rzymskokatolicka świątynia pw. św. Michała Archanioła, nie była wcześniej cerkwią. Przed wojną wieś zamieszkiwali głównie grekokatolicy. W 1946 r. w wyniku akcji przesiedleńczej do USRR, zostali wysiedleni, a zabudowania (w tym i cerkiew) spalone. Nie zachowało się wiele, tylko resztki cmentarza i starodrzew. Obecny kościół został zbudowany na początku lat 80., jednak nie z nowych materiałów – belki konstrukcyjne pochodzą z rozebranej cerkwi w pobliskich Lutowiskach. Meandry historii.

Cerkiew w Lutowiskach również nosiła wezwanie św. Michała Archanioła. Wyglądała zupełnie inaczej – była trójkopułowa, nawiązująca do ukraińskiego stylu narodowego, zbudowana przez Hucułów. Nie udało się jej uratować mimo że przetrwała wysiedlenia (późniejsze zresztą, bo Lutowiska do 1951 r. znajdowały się po stronie radzieckiej – o „korekcie granic” będę pisać osobno). Brakowało funduszy na remont świątyni, aż w końcu została rozebrana. Został po niej krzyż i wieniec lip, a obecnie stoi także miniatura cerkwi.

Szczęśliwie chociaż w takiej postaci, w postaci belek dwernickiego kościoła, zachował się skrawek dawnych Lutowisk.

(2024)