Muczne. To osada położona w dolinie potoku Muczny, pomiędzy szczytami Bukowe Berdo i Jeleniowaty1. Obszar wioski należał niegdyś do sąsiedniego Dźwiniacza Górnego, a gdy na owych gruntach powstała potasznia (zakład wyrobu potażu), powstało i Muczne – jako przysiółek Dźwiniacza. Przed wojną stało tu 8 domów, zawieruchy wysiedleń nie przetrwał żaden. W latach 70. osada zaczęła się odradzać – tym razem za sprawą pracowników leśnych i zbudowanego tu sporego hotelu robotniczego. Długo by pisać… W tym czasie Muczne przemianowano na Kazimierzowo, ale na początku lat 80. udało się przywrócić pierwotną nazwę sioła.
Na tyłach hotelu znajduje się wejście na ścieżkę prowadzącą na szczyt Jeleniowaty – tam też się udaliśmy. Za mostkiem nad potokiem weszliśmy w potężny, gęsty las. Podejście jest dosyć strome, ale do przejścia jedynie około 1,5 kilometra. Trasa oznakowana jest na czerwono. Po około 45 minutach osiągnęliśmy nasz cel. Na szczycie stoi wieża widokowa, z której możemy podziwiać cudne bieszczadzkie krajobrazy.
Jeleniowaty to grzbiet zlokalizowany pomiędzy doliną Sanu (niebawem do niej dotrzemy), a pasmem Bukowego Berda. Ma pięć wierzchołków – najwyższy, ten na który weszliśmy, liczy 907 m. Spora część Jeleniowatego wchodzi w obszar Parku Krajobrazowego Doliny Sanu. 34-metrowa (naprawdę spora!) wieża widokowa została zbudowana w 2020 roku. Co widać z ostatniego piętra? Całe bogactwo bieszczadzkiego pejzażu – i Bukowe Berdo, i Krzemieniec, i Rawki, i Połoniny, i dolinę Górnego Sanu, i ukraińskie szczyty. Lokalizację poszczególnych wierzchołków ułatwiają tablice panoramiczne.
Po kilku minutach od zejścia spod wieży można obrać trasę (również czerwoną) do „leśniczówki Brenzberg”. Miejsce to upamiętnia tragiczne wydarzenie z sierpnia 1944 roku, kiedy właśnie tu, z rąk żołnierzy UPA, zginęło 74 Polaków. Na miejscu znajduje się krzyż, pamiątkowy głaz i sterta kamieni po leśniczówce. My powróciliśmy tą samą trasą.
1 Jesteśmy już blisko tak zwanego "worka bieszczadzkiego". Worek to najbardziej wysunięty na południowy wschód skrawek Polski. Jego obszar obejmuje polską część doliny Górnego Sanu, a spacer "do źródeł" w Siankach, przez nieistniejące wsie Bukowiec i Beniową, to pewnie dla wielu jedno z piękniejszych bieszczadzkich doświadczeń.
(2024)